![]() |
Nr 7/2002 (36), Konsorcja i współpraca bibliotek. Artykuł |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Łucja Maciejewska
|
|||
![]() |
![]() |
![]() |
Wstęp Czasopismo elektroniczne to szczególny typ dokumentu, w którym informacja została zapisana w sposób czytelny dla komputera, (dyskietki, dyski optyczne /standardy CD-ROM, DVD-ROM/, Internet), a więc wyróżnia się specyficzną formą dostępu oraz charakterystycznym formatem zapisu danych. E-czasopisma mają jednak niektóre cechy właściwe dla czasopisma tradycyjnego: określoną częstotliwość ukazywania się oraz ciągłość wydania kolejnych numerów, a także własny numer ISSN. Niezależnie od nośnika (papier czy medium elektroniczne) czasopisma pozostają czasopismami. Problemy związane z gromadzeniem czasopism elektronicznych, sposobami udostępniania i promowania, a także korzystania z nich są od dawna rozpatrywane w Bibliotece Głównej Politechniki Wrocławskiej. Takie było zapotrzebowanie użytkowników biblioteki, a coraz ciekawsze oferty wydawców i twórców różnych serwisów nie mogły pozostawać bez echa. Rozwój Internetu, stała poprawa stanu łączy krajowych i międzynarodowych, rosnące zapotrzebowanie na szybką i dogodną informację - wszystko to znacznie przyspieszyło w ostatnich latach zainteresowanie, szczególnie środowiska akademickiego, dostępem do czasopism elektronicznych, a również zawiązywania się redakcji takich czasopism. Biblioteka Politechniki Wrocławskiej organizuje dostęp do czasopism wielu wydawców krajowych i zagranicznych, poprzez swoją stronę domową: http://www.bg.pwr.wroc.pl, a także od trzech lat prowadzi kursy o zasięgu krajowym nt. czasopism elektronicznych. Kursy cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem (nie tylko wśród bibliotekarzy czy pracowników ośrodków informacji) i są wysoko oceniane. Na kursach prowadzę wykłady z ogólnej wiedzy o dokumentach elektronicznych oraz o współpracy bibliotek polskich w zakresie organizacji dostępu do czasopism elektronicznych. Chciałabym, żeby przedstawiony przeze mnie materiał służył pomocą tym osobom, które jeszcze niewiele wiedzą o korzyściach, jakie daje dostęp do informacji elektronicznej, do czasopism elektronicznych, a jeżeli wiedzą, to nie odważyły się z niej korzystać. Druga część artykułu to krótki przegląd obecnie funkcjonujących konsorcjów bibliotek polskich oraz zalety tego rodzaju organizacji zakupu i udostępniania e-czasopism. Przedstawiłam też pewną analizę danych dotyczących wybranego konsorcjum, w którym uczestniczy Biblioteka Politechniki Wrocławskiej. Zalety i wady czasopism elektronicznych Kto korzystał z dokumentów elektronicznych, potrafi ocenić ich zalety, z których z pewnością na pierwsze miejsce należy wysunąć następujące:
Zwracają uwagę inne pozytywne cechy czasopism elektronicznych, jak:
Można te dokumenty przechowywać np. w "ulubionych" w postaci łączy do źródła i korzystać z nich w dogodnym dla nas czasie, nie ma lub prawie nie ma kłopotów z magazynowaniem (w wypadku CD czy dyskietek znaczne zmniejszenie niezbędnej przestrzeni magazynowej), a także znika problem oprawy, z którym borykają się biblioteki. Oczywiście nie ma niczego idealnego. Niedogodności korzystania z czasopism elektronicznych wynikają z tego, że publikacja cyfrowa ewoluuje powoli w czasie, pod względem treści i formy. Może być:
Poza tymi wadami, czyli zmiennością, e-czasopisma sprawiają (niekiedy) kłopoty z następujących powodów:
Pomimo pewnych wad i niedogodności oczywiste jest, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się dokumenty elektroniczne, że zalety takiej formy korzystania z informacji przekonują nawet tradycjonalistów. Niestety jest jeszcze sporo problemów do wyjaśnienia, które wynikają z korzystania z e-czasopism. Za najważniejsze należy podać:
Dodatkowo kierownicy i dyrektorzy jednostek muszą brać pod uwagę w planach budżetowych konieczność stałej aktualizacji oprogramowania, zakupu nowego sprzętu. Pociąga to za sobą określone koszty, ale też przynosi oczywiste korzyści w postaci wzrostu jakości usług. Dla użytkowników i bibliotekarzy ważna jest również świadomość ciągłego kształcenia się, czy poprzez uczestnictwo w kursach i seminariach, czy też zdobywania pewnych nowych umiejętności w drodze samokształcenia i utrwalania poprzez ciągłą praktykę. Może to trudne, ale bardzo istotne. Tworzenie konsorcjów
Wobec wielu problemów związanych z gromadzeniem zbiorów oraz finansowych
ograniczeń, najlepszym sposobem organizacji zakupu i dostępu do czasopism
elektronicznych wydają się być porozumienia międzybiblioteczne zmierzające
do tworzenia konsorcjów.
Poza oczywistymi korzyściami ekonomicznymi konsorcjum stwarza dodatkowe ważne możliwości:
Krótki przegląd konsorcjów bibliotek polskich
Obecnie w kraju funkcjonuje sześć konsorcjów w zakresie zakupu i
udostępniania czasopism elektronicznych. Zrzeszają one biblioteki naukowe,
z czego główny trzon stanowią biblioteki szkół wyższych i instytutów PAN.
Koszty uczestnictwa w danym konsorcjum uzależnione są od liczby
zrzeszonych w nim bibliotek i często od wartości oraz liczby
prenumerowanych przez nie tytułów czasopism wydawcy, którego konsorcjum
dotyczy. Należy zauważyć, że największe koszty ponoszą duże biblioteki,
ale one też posiadają najbogatsze zbiory czasopism i otrzymują największe
dofinansowania.
Tab.1. Konsorcja krajowe - dostęp do czasopism elektronicznych.
Konsorcja i korzyści Konsorcja zawiązywane są przez wydawców, różne organizacje bibliotekarskie lub przez pośredników - dostawców czasopism zagranicznych. Najczęściej są to firmy profesjonalnie zajmujące się tworzeniem serwisów z czasopismami elektronicznymi oraz koordynacją zakupów czasopism i ich rozprowadzaniem. Niekiedy na terenie kraju wybierają bibliotekę, na którą nakładają obowiązki koordynatora lub też same zajmują się całą administracją. Biblioteki powierzając takim firmom organizację dostępu do e-czasopism pozbywają się wielu kłopotów, między innymi "zrzucają" na pośrednika sprawy zarządzania chaosem licencji (a w nich spotykamy różnorodne pomysły wydawców). Wszelkie procedury administracyjne: zawieranie umów, zajmowanie się reklamacjami, ustalanie drogi (haseł) dostępu, jednym słowem wszelkie kontakty z wydawcami - tym zajmuje się tylko koordynator. Różnie kształtują się koszty zawiązywania się danego konsorcjum. Przede wszystkim uzależnione są od liczby zgłoszonych członków, nieraz dodatkowo od liczby i wartości prenumeraty czasopism w wersji papierowej wszystkich uczestników konsorcjum. Koszty te są rozłożone na zrzeszone biblioteki, ale rzadko podział jest równomierny, bardzo często zależy on również od wielkości prenumeraty pojedynczej biblioteki, a nawet od liczby pracowników i studentów danej instytucji. Niezaprzeczalne korzyści uczestnictwa w konsorcjach to:
Bardzo wygodne jest też to, że dostęp do wszystkich czasopism odbywa się poprzez jednolitą maskę wyszukiwawczą oraz że istnieje możliwość wsparcia się rozbudowanym system pomocy. Utrudnieniem bywa fakt, że instrukcje pomocy rzadko bywają tłumaczone na język polski. Podkreślić należy również to, że twórcy serwisów, po rozpoznaniu potrzeb swoich odbiorców, stworzyli wiele dodatkowych i pożytecznych funkcji, które pozwalają administratorom (nieraz bezpośrednio użytkownikom) na uatrakcyjnienie organizacji dostępu do zbiorów. Są to serwisy alertowe, systemy SDI i EDI oraz połączenia bezpośrednie z OPAC-a biblioteki. Jeżeli licencja nie stanowi inaczej, uczestnik konsorcjum ma możliwość kopiowania i zapamiętywania dokumentów na swoim komputerze. W kilku wypadkach wydawca zapewnia archiwizację zbiorów (na własnym serwerze, na serwerze w Polsce lub na innym elektronicznym nośniku). Na zakończenie chcę zwrócić uwagę na to, że obecnie funkcjonujące w kraju konsorcja zajmują się przede wszystkim czasopismami wydawców europejskich. Czasopisma amerykańskie stanowią niewielki procent wszystkich udostępnianych w tej formie, a wiele z nich to bardzo poczytne tytuły. Biblioteka Politechniki Wrocławskiej wielokrotnie zabiegała, z różnym skutkiem, o uzyskanie dostępu do określonych tytułów amerykańskich wydawców. Zawsze odbywało się to ze sporymi trudnościami, mimo wypełnianych poprawnie licencji. Wykorzystanie bazy ScienceDirect przez użytkowników Politechniki Wrocławskiej Użytkownicy Biblioteki Politechniki Wrocławskiej mają dostęp do kolekcji czasopism w ramach pięciu konsorcjów: SwetsnetNavigator, Elsevier, Academic Press, Springer i Ebsco. Największym wykorzystaniem cieszą się czasopisma Elseviera, który jest bardzo cenionym wydawcą. Cena zakupu bazy ScienceDirect (po wielu negocjacjach) była bardzo wysoka i każda większa biblioteka to wyraźnie odczuła. Wobec powyższego bardzo cieszy fakt ogromnego zainteresowania tą bazą wśród użytkowników Politechniki, co obrazują dane w tabeli 2. W okresie ostatnich pięciu miesięcy prawie do wszystkich czasopism z prenumeraty tradycyjnej przynajmniej raz w miesiącu był dostęp do pełnych tekstów, a niektóre z nich były wykorzystywane wyjątkowo licznie. Przykłady tytułów, z których artykuły cieszyły się największym zainteresowaniem podałam w tabeli 3. Są to czasopisma z dziedzin: chemia, fizykochemia i biomechanika. Tab. 2. Wykorzystanie bazy ScienceDirect przez użytkowników Politechniki Wrocławskiej w roku 2002.
Tab. 3. Wykorzystanie (pełnych tekstów) wybranych tytułów z prenumeraty Politechniki Wrocławskiej.
Jedną z zalet uczestnictwa w konsorcjach jest dostęp do wersji elektronicznych wszystkich czasopism zakupionych przez zrzeszone biblioteki. Specjalnie wybrałam kilkadziesiąt tytułów spoza prenumeraty uczelnianej i przeanalizowałam statystykę ich wykorzystania w ostatnim czasie. Okazało się, że jest wiele czasopism, z których korzystano podobnie często jak z czasopism prenumerowanych przez Politechnikę Wrocławską. W tabeli 4. zaprezentowałam dane dotyczące kilkunastu czasopism, do których najczęściej sięgali użytkownicy Politechniki. Tab. 4. Przykłady wykorzystania (pełne teksty) czasopism spoza prenumeraty Politechniki Wrocławskiej.
Zakończenie Przyszłość bibliotek, to gromadzenie większej części zbiorów w postaci elektronicznej. Wiąże się z tym konieczność podejmowania decyzji w następujących kwestiach:
Myślę, że powinna istnieć centralna ewidencja nabywanych przez biblioteki czasopism elektronicznych oraz o sposobach dostępu do tych źródeł. Chciałabym, żeby była jedna centrala zarządzania informacją o e-czasopismach. Bazą dla takiego centrum mogłyby być wcześniej powołane "centrale" środowiskowe lub resortowe. Brak jest w Polsce informacji na temat stanu posiadania danych bibliotek. Biblioteki dość długo gromadzą zbiory w postaci elektronicznej i większość z nich nie wie, co która posiada. Dostęp do bieżących zbiorów jest chroniony licencją, ale informacja o nich powinna być przygotowywana i udostępniana szerokiemu gronu użytkowników.
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|||
![]() |
![]() |