Barbara Szczepańska: Czy mogła by nam Pani powiedzieć, czym zajmuje się EBLIDA?
María Pía González Pereira: EBLIDA to Europejskie Biuro Stowarzyszeń Bibliotek. Jesteśmy niezależną organizacją, zrzeszającą stowarzyszenia bibliotek, w tym bibliotek narodowych, muzea oraz archiwa z całej Europy.
Do najważniejszych zagadnień, jakimi zajmuje się EBLIDA, należą: społeczeństwo informacyjne i związane z nim problemy z prawem autorskim i licencjami, podatek VAT, dziedzictwo kulturowe i jego zachowanie, edukacja i rozszerzenie Unii Europejskiej. Oczywiście wszystkie te problemy interesują nas w kontekście bibliotek. Promujemy nieograniczony dostęp do zasobów informacyjnych w środowisku cyfrowym, starając się podkreślać rolę bibliotek, muzeów i archiwów w ułatwianiu dostępu do tych zasobów.
BS: Jednym z podstawowych zadań EBLIDA jest lobbing na rzecz bibliotek. W jaki sposób to robicie?
MP: Podejmujemy wiele różnorakich działań. Przede wszystkim śledzimy proponowane zmiany w prawie, organizujemy spotkania z członkami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego oraz z urzędnikami z innych instytucji unijnych. Organizujemy również spotkania, konferencje i szkolenia dla bibliotekarzy w całej Europie. Aktywnie włączamy się w unijne projekty dotyczące bibliotek. Poza tym EBLIDA zorganizowała dwa zespoły robocze Copyright Expert Group i WTO Working Group. Zespoły te składają się z ekspertów z całej Europy. Mają one regularny kalendarz spotkań, podczas których są omawiane zmiany w prawie oraz budowane strategie lobbingowe.
Planujemy powołanie trzeciego zespołu roboczego zajmującego się dziedzictwem kulturowym i jego zachowaniem. Ten temat będzie w nadchodzących latach jednym z kluczowych w Unii Europejskiej.
BS: Jak już wiemy, EBLIDA była mocno zaangażowana w prace nad ostatecznym kształtem Copyright Directive. Dlaczego tak bardzo staraliście się, aby środowisko bibliotekarskie miało udział w pracach nad tą dyrektywą?
MP: Ponieważ poprzez swoje uregulowania dyrektywa całkowicie zmienia podejście do usług świadczonych przez biblioteki, ograniczając dotychczasową "wolność" bibliotek, a tym samym zmienia całkowicie tradycyjne rozumienie pojęcia biblioteka.
BS: Dlaczego jeszcze dyrektywa jest tak "niebezpieczna" dla bibliotek?
MP: Ponieważ poprzez zawarte w niej wyjątki pozwala na dowolną, a co za tym idzie różną jej implementację w każdym z krajów piętnastki.
BS: W tym numerze EBIB opisujemy problemy, jakie mają poszczególne kraje z implementacją Copyright Directive. Czy mogłaby nam Pani coś o tym powiedzieć?
MP: Tak, to prawda. Ostateczny termin implementacji dyrektywy w prawodawstwie krajowym minął 22 grudnia 2002 r. Wiele państw do dziś boryka się z tym problemem. Właśnie opracowujemy raport na ten temat. Jak tylko będzie gotowy, prześlę go na Pani ręce do opublikowania w EBIB.
BS: Niestety, w Polsce bibliotekarze nie są znaczącą grupą zawodową i społeczną. Jak ten problem wygląda w Unii Europejskiej? Czy na przykład podczas prac nad dyrektywą głos środowiska bibliotekarskiego miał jakiekolwiek znaczenie?
MP: W Unii Europejskiej bibliotekarze są bardzo dobrze zorganizowaną grupą zawodową. Mogliśmy to zaobserwować właśnie podczas prac nad dyrektywą, kiedy całe środowisko "przemówiło wspólnym głosem". Dzięki temu udało nam się wpłynąć na zmianę niektórych postanowień dyrektywy.
BS: Jak Pani wie, Polska wkrótce dołączy do Unii Europejskiej. Na co w związku z tym chciałaby Pani zwrócić uwagę polskich bibliotekarzy? Co jest szczególnie istotne?
MP: Uważam, że najważniejsze to być na bieżąco z tym, co dzieje się w prawie unijnym dotyczącym bibliotek. EBLIDA ułatwia to zadanie poprzez regularne przesyłanie swoim członkom informacji o planowanych zmianach w prawie i informowanie o tym, one jak wpłyną na biblioteki. Naszym członkom pomagamy też w lobbingu na rzecz bibliotek na poziomie krajowym.
BS: Czy możliwa jest współpraca polskich bibliotekarzy z EBLIDA w zakresie informacji o prawach autorskich, tak jak to ma miejsce w przypadku projektu PULMAN?
MP: Oczywiście. Będziemy bardzo zadowoleni jeśli uda nam się dalej współpracować i podtrzymywać doskonałe kontakty i relacje, jakie wypracowaliśmy podczas prac nad projektem PULMAN.
BS: Czy nie zechciałaby Pani przyjechać do Polski i opowiedzieć polskim bibliotekarzom o wszystkich ważnych problemach, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć po naszej akcesji do Unii Europejskiej?
EB: Naturalnie. Chętnie przyjadę do Polski i spotkam się z polskimi bibliotekarzami. Poza prawami autorskimi warte omówienia są również problemy związane zachowaniem dziedzictwa kulturowego, własnością intelektualną czy też systemami zarządzania prawami w środowisku cyfrowym.
BS: Bardzo się cieszę. Redakcja EBIB zajmie się organizacją tego spotkania. Dziękuje za rozmowę.
 |