![]() | Nr 11/2003 (51), Czytelnik czy klient?. Felieton |
![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Marzena Marcinek
| |||
![]() | ![]() |
![]() | Nie przypadkiem w centrum uwagi grudniowego Biuletynu EBIB znaleźli się odbiorcy usług bibliotecznych. Oto bowiem kilka dni temu zakończyła się w Toruniu konferencja opatrzona prowokującym tytułem: Czytelnik czy klient? Odpowiedzi na to pytanie warto poszukać w opublikowanych na naszych łamach materiałach konferencyjnych, których lekturę, zamiast tradycyjnie zamieszczanych w Biuletynie artykułów tematycznych, proponuję uczynić podstawą własnych przemyśleń i konkretnych działań. Początkowo zamierzaliśmy przedstawić w niniejszym Biuletynie najciekawsze referaty z toruńskiej konferencji, ale po zgromadzeniu przez jej organizatorów wszystkich tekstów okazało się, że ich tematyka jest tak bogata i różnorodna, iż dokonanie wyboru "najlepszych" czy "najciekawszych" z nich jest po prostu niemożliwe. Dlatego w miejscu, gdzie zwykle znajdują się artykuły tematyczne, zamieściliśmy tylko trzy pozycje: omówienie przebiegu i wnioski z konferencji autorstwa Lidii Derfert-Wolf, członka Rady Programowej i Komisji Wnioskowej toruńskiej konferencji, wybór literatury polskiej i obcej dotyczącej użytkowników bibliotek, który proponujemy jako swego rodzaju uzupełnienie i poszerzenie wiadomości na temat badań użytkowników, analizy ich potrzeb i kształtowania oferty biblioteki, oraz artykuł Andrzeja Kocikowskiego, pracownika Instytutu Kulturoznawstwa Wydziału Nauk Społecznych UAM w Poznaniu, na temat Akademickiej Biblioteki Internetowej. Myślę, że ten tekst niebibliotekarza, a zarazem jednego z twórców internetowej biblioteki, jest bardzo ważny w kontekście rozważań o odbiorcach usług bibliotecznych. Czytelnik, użytkownik, klient - wszystkie te określenia wiążą się ściśle z pojęciem internetowej biblioteki, do której trafiają czytelnicy (czy fakt, że mamy do czynienia z dokumentami multimedialnymi, uprawnia do stosowania także określeń "widzowie" albo "słuchacze"?), użytkownicy rozumiani jako odbiorcy pewnych usług, wreszcie klienci, a więc nie tylko czytelnicy czy użytkownicy, ale też autorzy, twórcy i współtwórcy prezentowanych dokumentów (w tym również np. uczestnicy rejestrowanych na żywo wykładów czy konferencji). O ABI warto przeczytać także z innego powodu. Oto autor uzasadnia potrzebę, wręcz konieczność rozwijania biblioteki on-line oraz przedstawia konkretny przykład takiego profesjonalnego serwisu internetowego, zrealizowanego bez rozgłosu, w cieniu przedsięwzięć, o których ostatnio wiele się mówi i pisze, choć realnych (i adekwatnych do deklarowanych nakładów) efektów podejmowanych działań nie widać. Ponadto w Biuletynie, jak zwykle, sprawozdania, listy do redakcji, zaproszenia, a na koniec krótki materiał świąteczny, wszak już za tydzień zasiądziemy przy wigilijnym stole. Z okazji nadchodzących Świąt, proszę przyjąć serdeczne życzenia, by były one czasem radości i pokoju, czasem wytchnienia od codziennych trosk, czasem przyjaznych spotkań z ludźmi i z sobą samym. A po Świętach zapraszamy znowu do EBIBu.
W imieniu całego zespołu redakcyjnego ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
| |||
![]() | ![]() |