 |
Od kiedy powinien się rozpocząć kontakt dziecka z tekstem literackim? Książką? Odpowiedź jest bardzo prosta. Jak najwcześniej. Już od chwili poczęcia istota ludzka odbiera sygnały dochodzące z zewnątrz. Psychologia prenatalna opisuje reakcje dziecka na głos i dotyk najbliższego otoczenia, szczególnie matki. Maleństwo w jej łonie słyszy, widzi, odkrywa świat. Naukowcy są przekonani, że już wtedy można stymulować rozwój małego człowieka. Rodzice mają wpływ na to, czy ich dziecko urodzi się zdrowe i czy będzie miało szansę prawidłowo się rozwijać - również jako czytelnik. Pierwszym tekstem, z którym warto zapoznać dziecko, już w okresie życia płodowego, jest kołysanka. Kołysanki śpiewane przez mamy na całym świecie mają przede wszystkim ukoić i ukołysać dzieciątko do snu. Śpiewane niezbyt głośno i melodyjnie działają odprężająco i uspokajająco na dziecko, obniżając jego nadpobudliwość. Dają mu także poczucie bezpieczeństwa, wytwarzając wokół atmosferę pełną czułości i troski, wzmacniają więź między nim a mamą. Zaobserwowano, że noworodek rozpoznaje i odróżnia kołysanki śpiewane mu przed porodem. Oprócz kołysanek, w pierwszym roku życia warto śpiewać dzieciom piosenki, których celem jest pobudzenie ich działania. Tekst oraz struktura muzyczna są bardzo proste, co ułatwia dziecku aktywny udział w słuchaniu i interpretacji ruchowej. Wiele z nich może stanowić doskonałą zabawę edukacyjną, gdyż wymagają od dziecka wykonywania różnych czynności, takich jak: zakrywanie oczu, poruszanie palcami, chowanie rąk, przytulanie się. Takim przykładem może być znana piosenka Idzie niebo ciemną nocą czy Ta Dorotka, ta malutka. Przy śpiewaniu tych piosenek mama kołysze się w rytm muzyki, wykonuje ruchy dłońmi, palcami i całymi rękoma. Dziecko po chwili zaczyna ją naśladować. Na koniec mama zawsze przytula dziecko.
Taka zabawa słowno-muzyczno-ruchowa rozwija w dziecku umiejętność uczenia się, wyrabia słuch muzyczny, ale przede wszystkim daje mu poczucie, że jest kochane.
W pierwszym roku życia dziecko nie tylko słucha i odczuwa, ale także pilnie obserwuje otaczający je świat. Próbuje też kontaktować się z nim. Już między 8 a 12 tygodniem życia do procesu poznawczego włącza się ręka, która odtąd będzie ściśle współpracowała ze wzrokiem. Dlatego warto dostarczać dziecku w tej fazie wielu zabawek, które rozwiną jego funkcje umysłowe i motorykę. Wśród nich powinny znaleźć się książki - manipulantki. Są to książki z plastiku, szmaciane bądź gumowe. Zawierają one proste obrazki przedstawiające przedmioty bądź sytuacje znane z codziennego życia, bliskiego otoczenia. Często mają wmontowane pozytywki, grzechotki itp., naśladujące odgłosy przedmiotów, osób, zwierząt znajdujących się na obrazkach. Dzieci uwielbiają oglądać kolorowe obrazki, przewracać samodzielnie strony, naciskać guziczki, żeby usłyszeć, jak szczeka pies czy gra fortepian. Jednym z najbardziej ulubionych zajęć najmłodszych jest kąpiel. Warto to wykorzystać, podając im do zabawy specjalne książeczki do kąpieli.
Gdy dziecko zaczyna się poruszać, a następuje to pod koniec pierwszego roku życia, odkrywa świat dalszy - domy, ulice, sklepy, samochody, zwierzęta. Stanowi to okazję, aby w tym czasie dać dziecku książkę, która przybliży tę rzeczywistość. Dziecko porównuje zaobserwowane przedmioty z tymi na obrazku, uczy się je nazywać. Dzięki książkom dzieci zdobywają wiedzę o świecie - poznają przyrodę, technikę.
W tych pierwszych kontaktach dziecka z książką potrzebna czy wręcz nieodzowna jest obecność pośredników. Nie wystarczy dać dziecku książkę, tak jak się daje grzechotki, klocki czy piłkę. Trzeba mu pokazać, ile możliwości stwarza ta nowa "zabawka", należy towarzyszyć dziecku, razem z nim bawić się. Książka powinna stać się dla obojga środkiem porozumienia. Pomoc dorosłych w tych pierwszych kontaktach może mieć na wiele lat decydujące znaczenie dla uczuciowego stosunku dziecka do książki i literatury, a więc w rezultacie także dla jego rozwoju psychicznego. Ta pomoc wymaga od rodziców zaangażowania swego czasu, a także cechy, której często, niestety, im brakuje, a mianowicie cierpliwości. Dziecko bowiem będzie chciało wielokrotnie oglądać ten sam obrazek, na przykład kotka, który pije mleko, czy po raz kolejny słuchać opowiadania o przygodach Kubusia Puchatka. Należy być otwartym na propozycje dziecka i nie zrażać się tym, że nie zawsze będzie uważnie słuchało czytanej bądź opowiadanej bajki.
Kilkunastomiesięcznemu dziecku najlepiej opowiadać bajki, pokazując ilustracje. Ważne jest też, aby mówić wyraźnie, modulując głos.
Wraz z rozwojem dziecka zmieniają się jego potrzeby. Dziecko 2-3-letnie stawia pierwsze pytania. Warto zapoznać go wtedy z książkami, które zawierają historie z prostą akcją, opisują wydarzenia przedstawione na obrazkach. Największym powodzeniem w tym wieku cieszą się historyjki obrazkowe, w których można śledzić rozwijające się od ilustracji do ilustracji losy bohaterów. Mamy tu moment, w którym dziecko kształtuje swoją wyobraźnię, rozwija fantazję, przechodząc od konkretu do tego, czego można się domyślić. Podając dziecku książkę, rodzic bądź inny pośrednik powinien zawsze pamiętać o cechach jego osobowości, jak również uwzględniać stopień wrażliwości emocjonalnej małego odbiorcy. Choć w wieku przedszkolnym najważniejsze jest bezpośrednie doświadczenie, to jednak wiele utworów może stanowić punkt wyjścia do rozbudzenia późniejszych zainteresowań 4-6-latków.
Dziecko w pewnym momencie dostrzega, że oprócz bliskiego mu otoczenia - domu, przedszkola, istnieje inny, daleki świat, o którym można dowiedzieć się właśnie z książek. Czytając je, odbywa fascynującą podróż do innych krajów, poznaje życie egzotycznych zwierząt. Wielu chłopców, chcąc dowiedzieć się, jak zbudowane są różne pojazdy, sięga po książki z dziedziny techniki. Przedszkolaki chętnie oglądają albumy z fotografiami zwierząt, roślin, ludzi, maszyn.
Dzieci na tym etapie rozwoju bardzo lubią się śmiać. Chętnie więc słuchają zabarwionych humorem utworów J. Brzechwy, J. Tuwima, W. Chotomskiej, J. Kerna czy wesołych przygód Misia Uszatka, Koziołka Matołka, Kubusia Puchatka. Wspólne czytanie takich utworów może być okazją do ćwiczenia dowcipu i przyczyniać się do wyrobienia cech pomagających zachować pogodę ducha.
Oprócz książek przepełnionych humorem dzieci lubią słuchać baśni. W baśniach wszystko jest możliwe, przedmioty ożywają, zwierzęta mówią ludzkim głosem, a Kopciuszek zmienia się w piękną królewnę. Wyobraźnia dziecka pod wpływem tych utworów zaczyna pracować. Ożywia ono otaczający je świat, podobnie jak dzieje się to w baśni. Często też identyfikuje się z bohaterem, przypisując sobie cechy pięknej królewny bądź dzielnego rycerza. W baśni dziecko spotyka jednoznacznie określony świat wartości. Pomiędzy dobrem i złem przebiega wyraźna granica. Dobroć, pracowitość, odwaga są nagradzane, a chciwość, lenistwo i wszelkie zło potępiane. Dobro zawsze zwycięża. Przewodnik, który wprowadza dziecko w świat baśni, powinien podjąć próbę ukazania ich głębokiej mądrości w odniesieniu do codziennego życia. Zetknięcie z cudzym losem rozpoczyna długą drogę dziecka do wyjścia ze swego egocentryzmu, zachęca do współodczuwania. Pojawiają się pierwsze emocje związane z lekturą.
Ważne jest, aby towarzyszyć małemu odbiorcy w bogatym świecie doznań.
Dzieci w wieku 4-6 lat bardzo lubią bawić się słowami. Podobają się im wyrażenia dźwiękonaśladowcze, np. odtwarzające głosy ptaków (Ptasie radio J. Tuwima czy Kukułka W. Chotomskiej) lub maszyn (Lokomotywa J. Tuwima). Lubią powtarzać słowa, niekoniecznie rozumiejąc ich znaczenie! W ten sposób ćwiczą wymowę, uczą się właściwego posługiwania melodią i akcentem.
Czytane przez dorosłych książki powinny pobudzać dzieci do twórczej aktywności na różnych płaszczyznach: plastycznej, ruchowej, językowej. Dzięki książce dziecko komunikuje się ze światem, zdobywa wiedzę, rozwija swoją wyobraźnię i pogłębia wrażliwość. Książka jest także źródłem poznania samego siebie, wpływa - w niezaprzeczalny sposób - na rozwój osobowości dziecka. Ale najważniejsze, aby książka małemu dziecku kojarzyła się z przyjemnością, a inicjacja literacka rozpoczynała się jak najwcześniej w atmosferze ciepła, intymności i bliskiego kontaktu z przewodnikiem - mamą, tatą, dziadkami lub rodzeństwem. Należy więc pamiętać o tym, że zetknięcie dziecka z książką następuje nie tylko w domu czy w przedszkolu. Następuje ono w całym otaczającym je środowisku. W tym momencie ważna jest nie tylko książka, ale wszystko, co się wokół niej dzieje, czyli interakcje między pośrednikiem a dzieckiem.
Czasami te sympatyczne, dobre układy, jakie się wytwarzają wokół książki w rodzinie czy w przedszkolu, bywają ważniejsze niż sam utwór[1] - słowa te wypowiedziane przez profesor Joannę Papuzińską powinny być drogowskazem dla tych rodziców, bibliotekarzy, nauczycieli i wychowawców, którzy pragną być inicjatorami i inspiratorami czytelnictwa najmłodszych.
Przypisy:
[1] PAPUZIŃSKA, Joanna. Obcowanie z literaturą stanowi wartość samoistną. Rozm. przepr. B. Tuszyńska. Wychowanie w Przedszkolu.- 1987 nr 7-8  |  |