EBIB 
Nr 3/2005 (64), Książka dla dzieci i młodzieży. Badania, teorie, wizje
 Poprzedni artykuł Następny artykuł   

 


John Byford

Współpraca wydawców i bibliotek upoważnionych do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego w Wielkiej Brytanii od 1610 roku: owocna, czy nie?


Rozwój egzemplarza obowiązkowego w latach 1610-1835

W 2010 r. w Wielkiej Brytanii, czy też, dokładniej, w Anglii, obchodzone będzie czterechsetlecie egzemplarza obowiązkowego. Sir Thomas Bodley, uczony i dyplomata, który w 1597 r. odszedł z Oxfordu, swojej alma mater, na emeryturę, poświęcił się idei restytucji biblioteki uniwersyteckiej (otwartej ponownie w 1602 r.), później nazwanej na jego cześć "bodlejowską" (Bodleian). Będąc człowiekiem przewidującym, Bodley uważał, że aby jego przedsięwzięcie mogło odnieść sukces, należy pozyskać dla niego fundusze ze źródeł innych niż jedynie uniwersytet. Powtórne otwarcie biblioteki odłożył do czasu, gdy miał pewność, że będzie wystarczająco dużo materiału do zapełnienia półek:

Mała, nieznaczna biblioteka przyciągałaby mniejsze donacje niż taka, która obiecywała przyszłą wielkość.

Nie uznawszy samego wybudowania biblioteki za wystarczająco znaczące dzieło swego życia, rozpoczął negocjacje z Kompanią Papierniczą (Stationers Company) zakończone w 1610 r. (na trzy lata przed jego śmiercią) porozumieniem, na mocy którego zobowiązywała się ona do przysyłania Bodleianie kopii każdej nowej książki zarejestrowanej w Loży Papierniczej (Stationers Hall).

Historia Kompanii Papierniczej sięga 1403 r., kiedy to Miasto Londyn zgodziło się na powstanie Cechu Papierników (Guild of Stationers), czyli księgarzy, którzy kopiowali i sprzedawali manuskrypty. We wczesnych latach XVI w. dołączyli do nich drukarze i w przeciągu pięćdziesięciu lat stali się dominującym partnerem. Królewska legalizacja tego stanu rzeczy dokonała się w 1557 r., dzięki czemu ich statut został zabezpieczony przed konkurencją z zewnątrz, choć już wcześniej rozstrzygnęli wewnętrzne spory toczone nieustannie wokół kwestii pogwałcenia własności "kopii"; chodzi o prawo autorskie (copyright) określone w regule Cechu z 1556 r. Zobowiązywało ono członków do przedstawiania mistrzom cechowym każdej publikacji niechronionej królewskim przywilejem. Zainicjowano tworzenie rejestru kopii - a w konsekwencji pierwszej "narodowej" bibliografii - co przydało się przy rozwiązywaniu sporów. Rejestr Kompanii Papierniczej prowadzony był od 1556 do 1695 r. W roku 1709 wprowadzono pierwszą Ustawę o prawach autorskich (Copyright Act), a dotyczące ich następne akty prawne ustanawiały Kompanię miejscem, w którym powinny być rejestrowane wydawnictwa; stan ten trwał aż do Ustawy o prawach autorskich z 1911 r.

Stosunki z wydawcami w Wielkiej Brytanii komplikowała Ustawa o koncesjonowaniu działalności wydawniczej (Press Licensing Act) z 1662 r. gwarantująca Bibliotece Królewskiej prawo do kopii każdej nowej publikacji lub nowego wydania zawierającego zmiany, co stanowiło utrwalenie stanu rzeczy podobnego do tego, jaki przetrwał po dziś dzień. Prawo to przeszło następnie w 1757 r. - wraz ze zbiorami Biblioteki Królewskiej - na Muzeum Brytyjskie.

Wspomniana wyżej Ustawa o prawach autorskich z 1709 r. zwiększa liczbę bibliotek uprawnionych do otrzymywania książek z dwu do dziewięciu, tj.: Biblioteka Królewska, Bodleiana, Biblioteka Uniwersytetu w Cambridge, biblioteki uniwersyteckie w Edynburgu, Glasgow i St. Andrews, biblioteka King’s and Marischal Collegs w Aberdeen, biblioteka Wydziału Adwokackiego w Edynburgu i biblioteka Sion College w Londynie. Kolejne akty prawne ukazywały się w latach 1801, 1814, 1836 i 1842. Początek XIX w. stał się sceną szeregu działań prawnych, mających na celu wyegzekwowanie od wydawców części ich publikacji. W 1824 r. Robert Durham występujący jako pełnomocnik Biblioteki Uniwersytetu w Cambridge do spraw egzemplarza obowiązkowego został zatrudniony w podobnym charakterze przez Muzeum Brytyjskie; propozycja, by rozszerzyć jego obowiązki na wszystkie biblioteki z prawem do egzemplarza obowiązkowego, została odrzucona przez Bibliotekę Muzeum Brytyjskiego w 1829 r.

Ustawa z 1801 r. rozszerzała prawo do egzemplarza obowiązkowego na jedenaście bibliotek; ustawa z 1814 r. zaostrzała regulacje. Nastąpiła jednak znacząca zmiana: Zarząd Muzeum Brytyjskiego zaproponował, co prawda już w 1805 r., dostawę bezpośrednio do bibliotek uprawnionych do egzemplarza obowiązkowego (to jest z pominięciem Loży Papierniczej) i zapobieganie przypadkom uchylania się od prawa. Inicjatywa zarządu została wsparta działaniami popartymi orzecznictwem Sędziów Sądu Królewskiego, a podjętymi przez Uniwersytet w Cambridge w 1812 r., zmuszającymi wydawców do przekazywania egzemplarza Kompanii Papierniczej niezależnie od tego, czy konkretne wydanie zostało zarejestrowane, czy nie. Ustawa z 1814 r. nakładała wymóg przesłania egzemplarza w przeciągu miesiąca od jego ukazania się; kara za niedopełnienie obowiązku wynosiła 5 funtów (równowartość dzisiejszych 200 funtów) plus wartość książki i koszty postępowania. Gestem w kierunku wydawców było rozciągnięcie obowiązywania praw autorskich z 14 do 28 lat. Nieznajomość wymogów ustawy doprowadziła do kilku wyroków, a w wielu wypadkach wydawcy załatwiali sprawę polubownie. Wydawcom, przy wsparciu parlamentu, udało się nałożyć na biblioteki uprawnione do egzemplarza obowiązek zapewnienia zwrotów wskazanych książek z egzemplarza pozostających w bibliotekach, mimo iż wykreślonych z inwentarza. W wyniku zaostrzenia Ustawy o prawach autorskich wpływ w Bibliotece Muzeum Brytyjskiego wzrósł; od 1814 do 1824 r. egzemplarz obowiązkowy wynosił około 1300 woluminów rocznie, w ciągu trzech lat od 1824 do 1827 r. roczny wpływ przekroczył 3500 woluminów.

U progu nowej epoki 1836-1911

Ustawa z 1836 r. zmniejszała liczbę bibliotek uprawnionych do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego z jedenastu do pięciu: Muzeum Brytyjskie, Bodleiana, Biblioteka Uniwersytetu w Cambridge, Wydział Adwokacki w Edynburgu i College Trójcy (Trinity College) w Dublinie. Sześć bibliotek, które utraciły przywilej, otrzymało finansową rekompensatę. Był to pierwszy z dwu aktów prowadzących do uchwalenia ustawy z 1911 r. - prawa obowiązującego do dziś; ustawa z 1842 r. była bezpośrednim wynikiem gorliwości Panizzi’ego w propagowaniu wizji Muzeum Brytyjskiego jako wiodącej w świecie biblioteki naukowej. Waga tej ustawy polegała na tym, iż zobowiązywała ona wydawców do dostarczania Muzeum egzemplarza obowiązkowego z pominięciem innych wymogów, to jest bez pośrednictwa Loży Papierniczej; inne uprawnione do egzemplarza biblioteki musiały zamawiać konkretne książki, która to regulacja w swoim kształcie przetrwała do dziś. Panizzi energicznie ścigał krnąbrnych wydawców i w kilku przypadkach postawił przed sądem tych, którzy notorycznie uchylali się od przesyłania egzemplarza obowiązkowego. Jego działania nie ograniczały się przy tym jedynie do samego Londynu: w prowincjach, w Szkocji i Irlandii wyznaczeni zostali akwizytorzy, których zadaniem było monitować wydawców o egzemplarz dla Muzeum Brytyjskiego. Wpływ w przeciągu jednego roku zwiększył się o 67% (z czego część stanowiła uzupełnienie zaległości). Reakcja wydawców była różnoraka, od niechętnego podporządkowania do oburzenia, którego przejawem były na przykład artykuły w Westminster Review. Pewien wyrok z 1853 r. został mocno nagłośniony i sprawił, że wydawcy nie mogli się już powoływać na nieznajomość prawa. W czasach Wiktorii i Edwarda wnoszono pewne nieznaczne zmiany w prawodawstwie, ale niewiele się działo w tej materii aż do 1911 r., kiedy to uchwalono ostatnią znaczącą ustawę o prawie autorskim. Należy odnotować, iż ustawa ta zwiększała liczbę bibliotek uprawnionych z pięciu do sześciu; co prawda rząd odrzucił propozycję dopisania do listy Narodowej Biblioteki Walii (założonej w 1909 r.), ale istniały wystarczające powody, by uwzględnić w ustawie Bibliotekę Narodową znajdującą się w Aberystwyth. Wydawcy, mając możliwość kwestionowania ciążącego na nich obowiązku na arenie innej, niż jedynie karty czasopism literackich czy sądy pokoju, dążyli do ograniczenia liczby egzemplarzy obowiązkowych do jednego (Muzeum Brytyjskie), ale ta inicjatywa upadła. Pomimo pewnych zmian, ustawy z lat 1842 i 1911 stanowią podstawę egzemplarza w formie, w jakiej istnieje on po dziś dzień, a mianowicie, iż wydawcy muszą przesłać do Muzeum Brytyjskiego, w przeciągu miesiąca od jej ukazania się, jeden wolumin każdej nowej książki, wydanej w Zjednoczonym Królestwie i Irlandii; pięć pozostałych bibliotek ma prawo zażądać każdej z tych książek w ciągu dwunastu miesięcy od jej publikacji. W imieniu owych pięciu bibliotek działa przedstawiciel do spraw egzemplarza obowiązkowego, którego zadaniem jest egzekwowanie prawa i dystrybucja książek. Powstanie Wolnego Państwa Irlandzkiego w 1921 r. wymusiło uchwalenie prawa wzajemności w Irlandii; Ustawa o przemysłowej i handlowej własności (Ochrona) (Industrial and Commercial Property (Protection)) z 1927 r. przewiduje prowizje za egzemplarz publikowany w Irlandii, a przesyłany do Zjednoczonego Królestwa i vice versa. Zasada ta działa po dziś dzień.

Nowe formaty: dążenie do zmian

Biblioteki uprawnione do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego wkroczyły w XXI w., działając na bazie prawa uchwalonego w latach 1842 i 1911. Wysunięta została wątpliwość, iż:

system egzemplarza obowiązkowego w Zjednoczonym Królestwie jest być może przestarzały. Wszechstronność narodowego archiwum intelektualnego staje się coraz bardziej zagrożona w miarę powstawania nowych typów publikacji niemieszczących się w strukturze egzemplarza obowiązkowego.

Stanowi to okazję dla rozważenia celów - i wartości - przyświecających egzemplarzowi obowiązkowemu. Publikacje przesyłane do Muzeum Brytyjskiego:

  • zostają zachowane dla korzyści przyszłych pokoleń;
  • wchodzą w skład dziedzictwa narodowego;
  • są dostępne dla czytelników w czytelniach bibliotecznych.

Dodatkowo publikacje te:

  • są zarejestrowane w Otwartym Katalogu Biblioteki Brytyjskiej (British Library Public Catalogue - BLPC) dostępnym w sieci internetowej pod adresem http://blpc.bl.uk/;
  • wchodzą na listę Brytyjskiej Bibliografii Narodowej (British National Bibliography), używanej przez bibliotekarzy i w branży księgarskiej dla selekcji oferty dostępnej w formie drukowanej, na CD-ROM-ie oraz on-line i rozpowszechnianej na całym świecie.

Ogólnie rzecz biorąc, poza kilkoma wielkimi koncernami, wydawcy popierają zamysł leżący u podstaw idei egzemplarza obowiązkowego. Okoliczności praktyczne dają jednak asumpt dla sporadycznych pomruków niezadowolenia, jak to miało miejsce, na przykład w przypadku zdecydowanej krytyki egzemplarza obowiązkowego dokonanej przez Davida Whitakera na łamach Library Association Record, gdzie domaga się on, by Ministerstwo Skarbu zrozumiało:

że ten niespotykany rodzaj podatku jest anomalią we współczesnym świecie i powinien zostać zniesiony.

Na marginesie Whitaker przywołuje anonimowy pamflet z 1871 r. zatytułowany Zapoczątkowane w Loży Papierniczej (Entered at Stationers Hall), w którym autor pomstuje na siłę Kompanii Papierniczej w czasach królewskiej legalizacji z 1557 r., odnosząc się do przywileju jako do godnego podziwu planu tej hiszpańsko-angielskiej inkwizycji wydawniczej. Królowa Maria paliła autorów, a Kompania Papiernicza paliła książki... Opiera się Whitaker głównie na argumencie całkowitych kosztów wydawców, biorąc jednak pod uwagę średnią cenę sprzedaży książki, w wygodny dla siebie sposób ignoruje fakt, że należałoby raczej odnieść się do rzeczywistych kosztów produkcji. Jeden z komentatorów zauważa, że:

ekstrawagancki sposób, w jaki wielu wydawców rozprowadza egzemplarze recenzyjne, czyni czasem trudnym wzięcie na poważnie pod uwagę skargi o sześć egzemplarzy obowiązkowych.

Inna uwaga w tym artykule trafia w sedno aktualnego sposobu myślenia:

że mianowicie, jeśli nowe prawo ma przetrwać dziewięćdziesiąt lat, to może lepiej postarać się zdefiniować "informację" jako taką, niż formę, w jakiej ma być dostarczona.

Stoker podsumowuje:

Nakreślenie jedynie ram nowego prawodawstwa nie jest wcale błahym zadaniem dla specjalistów od informacji.

Jednakże by dać gwarancję bibliotekom upoważnionym do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego, iż nie będą musiały w przyszłości zwracać się ponownie do władz, gdy tylko wynalezione zostaną nowe formy nośników informacji, prawo musi być wystarczająco ogólne.

Procesy zmian nabrały impetu w połowie lat dziewięćdziesiątych: odpowiadając na naciski ze strony bibliotek upoważnionych do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego oraz innych zainteresowanych ciał, rząd brytyjski opublikował w 1997 r. raport z konsultacji, w którym starano się określić różne poglądy na egzemplarz obowiązkowy oraz możliwość poszerzenia egzemplarza o inne typy nośników. W styczniu 1998 r. sekretarz stanu do spraw kultury, mediów i sportu zwołał posiedzenie Partii Pracy pod przewodnictwem sir Anthony'ego Kenny'ego w celu konsultacji następujących zagadnień:

  1. w jaki sposób stworzyć efektywne narodowe archiwum publikacji niedrukowanych, biorąc pod uwagę konieczność ograniczenia do minimum obciążeń wydawców, konieczność zabezpieczenia zgromadzonego materiału przed nieuprawnionym użyciem, wartość archiwalną materiału oraz możliwość udostępniania zgromadzonego materiału w upoważnionych bibliotekach za pomocą zabezpieczonej sieci IT;
  2. sporządzenie i zatwierdzenie dobrowolnych norm działania mającego na celu stworzenie zbioru publikacji elektronicznych i mikroform do czasu wprowadzenia przez rząd rozstrzygnięć ustawowych;
  3. dopilnowanie, by tworzone struktury były zgodne tam, gdzie to możliwe, z istniejącymi już strukturami powstałymi na bazie dobrowolnego gromadzenia wydawnictw dźwiękowych i filmowych;
  4. rozważenie możliwości zastosowania istniejących już struktur dla nowych nośników do gromadzenia wydawnictw drukowanych, mając na uwadze zapewnienie szerszej współpracy między bibliotekami upoważnionymi do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego, co dawałoby nadzieję na zwiększenie selekcji tytułów zamawianych od wydawców, a także rozważenie możliwości stworzenia takich rozwiązań sieciowych IT, które mogłyby w dłuższym okresie czasu być użyte do zmniejszenia statutowych obciążeń dla wydawców przy jednoczesnym zastosowaniu w strukturach gromadzenia i przechowywania zbiorów.

Raport Kenny’ego

Partia Pracy wraz z przedstawicielami przemysłu wydawniczego, bibliotek upoważnionych do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego oraz innych zainteresowanych stron, przedstawiła swój raport sekretarzowi stanu w lutym 1998 r.

Partia Pracy pozostawała przy zdaniu, iż jedynie system egzemplarza obowiązkowego jest w stanie zapewnić stworzenie w miarę możliwości zupełnego, narodowego archiwum publikacji. Osiągnięto porozumienie w kwestii następujących ogólnych zasad owego systemu:

  1. ustawa powinna złożyć na ręce sekretarza stanu władzę ogłaszania od czasu do czasu, po odbyciu odpowiednich konsultacji, iż publikacje na określonych nośnikach, stają się przedmiotem wymogu egzemplarza obowiązkowego;
  2. ilekroć zostanie opublikowane jakieś wydawnictwo na określonym nośniku, właściciel praw do tej publikacji jest zobowiązany umożliwić narodowemu archiwum przechowywanie jej tak dla celów archiwizacyjnych, jak i dostępu do owego archiwum;
  3. w przypadku publikacji wydanych na więcej niż jednym nośniku, obowiązek dostarczenia publikacji do odpowiednich miejsc archiwizacji uznaje się za wypełniony poprzez dostarczenie publikacji na jednym z tych nośników, jednak prawo wyboru nośnika leży w tym wypadku po stronie danego archiwum;
  4. z chwilą, gdy dzieło zostało dostarczone do narodowego archiwum publikacji, powinni zyskać do niego dostęp upoważnieni użytkownicy owego archiwum i tylko oni dopóty, dopóki należy ono do kategorii dzieł z czasowym zakazem udostępniania;
  5. rozpowszechnianie dzieła w całości lub istotnej części poza obręb narodowego archiwum publikacji jest dozwolone jedynie, gdy (a) straciło ważność prawo autorskie lub (b) zostało to wcześniej uzgodnione z właścicielem praw autorskich;
  6. sekretarz stanu, określając dany nośnik jako podlegający wymogowi egzemplarza obowiązkowego, może zwolnić od owego obowiązku pewne kategorie wydawnictw na tym nośniku - takie, wobec których obowiązek egzemplarza mógłby wzbudzić nadmierne niezadowolenie wydawców;
  7. wnioski wydawców o stałe bądź czasowe wyłączenie niektórych typów publikacji z obowiązku egzemplarza, a także punkty sporne zastosowania wymogu egzemplarza obowiązkowego powinny być określane przez stały komitet odpowiedzialny przed sekretarzem stanu i składający się zarówno z przedstawicieli wydawców, jak i archiwów oraz ich użytkowników (biblioteki).

John Davies, przedstawiciel Związku Wydawców, napisał, iż:

istnieje dużo więcej dobrej woli oraz wzajemnego zaufania pomiędzy głównymi uczestnikami dyskusji, niż można by oczekiwać jeszcze dwadzieścia lat temu... [i] istnieją dobre powody, dla których we własnym interesie wydawcy powinni wspierać narodowe archiwum drukowanych i elektronicznych publikacji.

W interesie autorów i wydawców, szczególnie tych związanych z publikacjami akademickimi i fachowymi, podobnie jak w interesie całego społeczeństwa leży długotrwała wartość badawcza dla narodu czy też ochrona ich dzieł w stabilnym i specjalnie w tym celu zorganizowanym środowisku. Biblioteki upoważnione do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego są doskonale przystosowane tak do tych, jak i do innych zadań. Wzięto też pod uwagę kwestię większej selekcji materiałów i zarekomendowano, by zostały sformułowane ogólne wskazówki, z uwzględnieniem których wydawcy przesyłaliby egzemplarz obowiązkowy. Nie jest bodaj zaskoczeniem, iż kwestie ograniczenia użytkowania materiałów elektronicznych zostały przedstawione wytłuszczonym drukiem:

można zakazać udostępniania publikacji zawierających newralgiczne komercyjnie treści do czasu, aż informacje w nich zawarte nie zdezaktualizują się.

Biblioteka Brytyjska utrzymuje ograniczenia dostępu do takich materiałów w niektórych wypadkach nawet cztery lata. Istnieje również jasne rozgraniczenie roli owej biblioteki jako narodowego archiwum od usług informacyjnych, jakie świadczy w Zjednoczonym Królestwie i na całym świecie.

Pomimo nacisku, jaki kładą na kwestię archiwizacji, wydawcy zdali sobie sprawę, iż biblioteki odegrają olbrzymią rolę w zagwarantowaniu długowieczności informacji. Jeden z nich pisze: wydawcy byliby wysoce niewiarygodni, jako archiwiści, gdyż nie należy to do ich zawodowej i organizacyjnej kultury. Ważkość standardów stanowiła jednak jedynie niewielką część dyskusji nad rozszerzeniem egzemplarza obowiązkowego. Migracja materiałów na nowe nośniki nie stanowiła przedmiotu zainteresowania dla wielu wydawców, którzy w przeważającym stopniu działają w środowisku współzawodnictwa indywiduów. Napawa otuchą, gdy się czyta, iż wydawcy poszukiwali wytycznych u bibliotekarzy, którzy mają długie doświadczenie w ochronie i kwestiach organizacyjnych, albowiem określenie powszechnych standardów, tak na poziomie narodowym, jak i międzynarodowym, nie leży ani w zakresie kultury, ani zawodowego profesjonalizmu wydawców. Ów nacisk na odpowiedzialność bibliotek za archiwizację materiałów elektronicznych sprawił, iż niektórzy wydawcy domagali się, by nowe prawodawstwo zapewniło, iż egzemplarz obowiązkowy przeznaczony jest jedynie dla celów archiwizacyjnych... [a] dostęp do archiwum jest ograniczony jedynie do materiałów "historycznych" - to znaczy takich, w stosunku do których nie działają już prawa autorskie lub których się już nie wydaje. Zatem, jak widać, choć uznana została konieczność rozszerzenia zakresu egzemplarza obowiązkowego o materiały elektroniczne, wciąż pozostają do rozwiązania pewne kwestie stojące na przeszkodzie porozumieniu co do warunków udostępniania.

Odpowiedź Sekretarza Stanu reasumuje:

Zgadzam się z konkluzją raportu, iż dobrowolnie przyjęte zasady w tym obszarze nie sprostają zagadnieniu w dłuższym terminie, a także wierzę, że jest ów raport przekonywującym argumentem na rzecz podjęcia kroków legislacyjnych w kwestii egzemplarza obowiązkowego niedrukowanych wydawnictw, za punkt wyjścia biorąc zmniejszenie do minimum niezadowolenia wydawców oraz strat sprzedaży. Będzie konieczna dalsza praca nad definicjami oraz wpływem na biznes, wobec czego poprosiłem Sir Anthony’ego Kenny [Przewodniczącego Komisji Legislacyjnej (Chairman of the Working Group)] o zajęcie się tym za pośrednictwem grupy technicznej ekspertów z bibliotek oraz od wydawców. W momencie, kiedy zostanie to dokonane, rozpoczniemy proces legislacyjny.

Zarządził, by tymczasem uzgodniono między wydawcami a bibliotekami i sformułowano praktyczne zasady dobrowolnego egzemplarza niedrukowanych wydawnictw. Przed sporządzeniem wstępnego projektu ustawy powinno również zostać sporządzone "porządkujące początkowe oszacowanie" (regulatory impact assessment) kosztów i zysków wprowadzenia prawnego wymogu egzemplarza bibliotecznego niedrukowanych publikacji. Zasady praktyki zostały sporządzone i zaakceptowane przez przedstawicieli bibliotek uprawnionych do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego i handlowych przedsiębiorstw wydawniczych.

Egzemplarz dobrowolny publikacji elektronicznych

Zasady praktyczne zostały wprowadzone w styczniu 2000 r. i odnoszą się do egzemplarza niedrukowanych wydawnictw w Zjednoczonym Królestwie zamieszczanych na mikroformach oraz na nośnikach elektronicznych off-line. Te ostatnie, zwane również czasem "przenośnymi", są publikacjami elektronicznymi publikowanymi na osobnych fizycznych nośnikach cyfrowych, takich jak: taśmy magnetyczne, dyski magnetyczne czy też bardziej popularne dyski optyczne któregoś rodzaju, na przykład CD-ROM czy DVD. Zasady praktyczne nie obejmują:

  • filmu, dźwięku lub produktów kartografii cyfrowej Ordinance Survey[*], które podlegają oddzielnym, dobrowolnym rozstrzygnięciom oraz
  • publikacji on-line (choć możliwe jest porozumienie w kwestii publikacji on-line, które pozostają niezmienne od momentu pierwszej publikacji, podczas gdy publikacje podlegające na bieżąco zmianom, takie jak "dynamiczne" bazy informacji, nie mieszczą się w aktualnym projekcie).

Zasady przewidują sytuację, w której publikacje off-line wymagają oprogramowania objętego osobną licencją, co może stwarzać problemy dla bibliotek, i zalecają w takich przypadkach, aby wydawca uzyskał konieczną licencję w imieniu biblioteki upoważnionej do otrzymywania egzemplarza bibliotecznego. Przy czym owe dobrowolne zasady nie obligują żadnego wydawcy do dostarczania egzemplarza bibliotecznego, jeśli tylko nie jest on w stanie lub też po prostu nie chce tego uczynić.

Ponad stu wydawców podpisało ten dobrowolny układ o egzemplarzu publikacji elektronicznych. W rezultacie zarchiwizowano ponad 1000 monografii i 850 czasopism (w sumie ponad 20 000 osobnych woluminów). Wydawcy zdecydowali się również udostępnić publikacje elektroniczne wydane przed końcem 1999 r. Dr Clive Field, dyrektor do spraw nauki i zbiorów, komentuje:

Dobrowolny układ dał nam możliwość współpracy z wydawcami nad określeniem niektórych wyzwań czekających nas przy praktycznym wprowadzaniu przyszłego prawodawstwa. Nie ustając w czynieniu nacisków w kierunku ustawowego określenia zasad egzemplarza dokumentów elektronicznych, rozpoczynamy jednocześnie w tej chwili rozmowy z wydawcami na temat dobrowolnego egzemplarza publikacji on-line i pracujemy nad wskazaniem trudnych technicznych kwestii związanych z przechowywaniem tego rodzaju publikacji.

Długoterminowy dostęp do materiałów cyfrowych można zapewnić jedynie poprzez planowe i systematyczne archiwizowanie dające pewność, iż będzie możliwe przenoszenie ich zawartości z jednej generacji technologicznej na następną.

Wydawcy również życzliwie przyjęli ustanowienie dobrowolnego układu i zaproponowali próbne działania mające na celu archiwizowanie publikacji on-line. Anthony Watkins, przedstawiciel Związku Wydawców w Połączonym Komitecie Dobrowolnego Egzemplarza (PKDE), stwierdził:

Związek Wydawców w pełni docenia doniosłość konieczności bezpiecznego archiwizowania naszego narodowego dziedzictwa w postaci wydawnictw cyfrowych. Cieszymy się, że udało się znaleźć tak wiele przestrzeni porozumienia przy współpracy z bibliotekami upoważnionymi do otrzymywania egzemplarza bibliotecznego oraz z innymi organizacjami wydawniczymi. Pozostaje kilka wyzwań, takich jak na przykład kwestia dostępu do archiwizowanych publikacji. Są one aktywnie dyskutowane w połączonym komitecie, a kiedy zostaną określone, chętnie przyjmiemy rozstrzygnięcia prawne.

Połączony Komitet Dobrowolnego Egzemplarza
(Joint Committee on Voluntary Deposit)

Wspomniany wcześniej Połączony Komitet Dobrowolnego Egzemplarza został powołany dla wdrożenia i kontrolowania Zasad Praktyki, jednak funkcjonuje również jako forum dyskusji między przedstawicielami bibliotek i czterech korporacji wydawniczych. Wydawcy naukowi generalnie woleliby, aby dostęp do danej publikacji był możliwy tylko w jednej bibliotece na raz i aby nie musieli przesyłać więcej niż jednej kopii publikacji; preferowane przez nich stanowisko określałoby dostęp do publikacji ograniczony w sposób, w jaki ma to miejsce w przypadku dokumentów drukowanych. PKDE ustanowił podgrupę zajmującą się zagadnieniami dostępu, ograniczeń dostępu, biznesu i czynników ekonomicznych w przypadku wydawnictw o wysokiej wartości; odbyło się spotkanie z wydawcami i uzgodniono zakresy kompetencji na przyszłość. Biblioteki upoważnione do otrzymywania egzemplarza bibliotecznego stoją na stanowisku, iż byłoby trudno usprawiedliwić finansowanie ze środków publicznych archiwum, do którego nie byłoby publicznego dostępu.

Bezpieczne sieci komputerowe

Jednym ze sposobów na ustalenie takiego poziomu dostępu, który odpowiadałby zarówno aspiracjom bibliotek, jak i wydawców, jest zastrzeżenie liczby symultanicznych użytkowników jednej dowolnej bazy danych. Do tej pory biblioteki stworzyły bezpieczną sieć komputerową: wprowadzono 25 tytułów na serwery w każdej instytucji, aby przetestować działanie systemu i jego zachowanie przy zastrzeżeniu możliwości dostępu dla jednego użytkownika przy jednej stacji roboczej. Projekt opiera się na rozwiązaniu "thin client". Używany system to CITRIX, a przeglądarka internetowa to Internet Explorer. Aplikacje zostały uruchomione pod Windows 2000. W tej chwili w sieć włączone są dwa serwery: jeden w Bibliotece Brytyjskiej w Boston Spa, a drugi w Bodleianie. Wszystkie aplikacje wykorzystane jako materiał próbny to CD-ROM-y, a nie produkty on-line.

Aplikacje, aby mogły działać w tym systemie, musiały być tworzone pod Windows 2000. Najlepiej, jeśli nie było żadnego zaszyfrowanego kodu (encrypted coding) związanego z produktami na CD-ROM-ie, aby możliwe było ich łatwe załadowanie na serwer. Tym niemniej, nawet jeśli takie szyfrowanie istniało, to jednak znalazły się sposoby na jego obejście (oczywiście za zgodą wydawcy). System radzi sobie z udostępnianiem niewielkiej liczby aplikacji dużej liczbie użytkowników przy wielu stacjach roboczych. Obsługa przez system aplikacji on-line byłaby kwestią bazy danych. Przedstawiciel wydawców przy PKDE określił ostatnią prezentację jako bardzo użyteczną. Kluczowe przedsiębiorstwa specjalizujące się w zarządzaniu i administracji zajmowały się tym, ile aplikacji mogłoby zostać z powodzeniem załadowanych na każdy z serwerów oraz tym, jakie formy i poziomy dostępu są możliwe i dają się zaaprobować. Wciąż toczą się prace nad szyfrowaniem (encryption) i dostosowywaniem się do nowszych wersji systemu.

Metadane

Metadane tworzone przez wydawców opierają się na ich własnych organizacyjnych potrzebach i jak do tej pory nie zostały ujednolicone. Wydawcy często muszą stosować się do wymogów prawnych, np. prawa antymonopolowego, tak że nie można zapewnić pełnej współpracy nad powszechnymi standardami. Wydawcy pracowali z CEDARS [skrót od Egzemplarze CURL w Archiwizowaniu Cyfrowym (CURL Exemplars in Digital Archives)], projektem rozpoczętym w marcu 1998 r.; jego ogólnym celem jest wynalezienie sposobów cyfrowego przechowywania. Obejmują one przyjmowanie cyfrowych obiektów, ich długoterminowe zachowywanie, zadowalający opis oraz ewentualną dostępność albo też są stosowane przy innych projektach cyfrowej archiwizacji w innych instytucjach. Projekt ten został zakończony; teraz istnieje potrzeba dalszego zastanowienia nad kształtem systemu importującego metadane i oprogramowanie, które wydawcy mogliby dołączyć do egzemplarzy bibliotecznych: Biblioteka Brytyjska pracuje nad Księgą Komunikacji Przemysłowej BIC [(Book Industry Communication) założonej i sponsorowanej przez Związek Wydawców, Związek Księgarzy, Związek Bibliotek oraz Bibliotekę Brytyjską w celu stworzenia i wdrożenia standardów elektronicznego handlu i komunikacji w przemyśle wydawniczym], aby określić właściwe oprogramowanie.

Studium wpływu na koszty

Spełniony został również inny wymóg nałożony na biblioteki upoważnione do otrzymywania egzemplarzy bibliotecznych oraz na wydawców przez sekretarza stanu, mianowicie przygotowanie "porządkującego początkowego oszacowania" kosztów i zysków wprowadzenia prawnego wymogu egzemplarza bibliotecznego niedrukowanych publikacji przed sporządzeniem wstępnego projektu ustawy. W maju 2002 r. Połączony Komitet Dobrowolnego Egzemplarza podpisał kontrakt z Electronic Publishing Services Ltd na dostarczenie środków oraz informacji pozwalających oszacować koszty i inne dające się obliczyć skutki rozszerzenia egzemplarza obowiązkowego na niedrukowane dokumenty, tak dla biznesu, jak i dla bibliotek upoważnionych do otrzymywania egzemplarza bibliotecznego. Oznacza to gromadzenie informacji o kosztach oraz innych policzalnych skutkach poszerzenia egzemplarza obowiązkowego o niedrukowane publikacje, dotyczące zarówno bibliotek, jak i wydawców, i stworzenie podstawowego modelu przeliczania i ilustrowania owych kosztów i policzalnych skutków, takiego, by można go było stosować przy różnych założeniach co do typu nośnika mającego podlegać wymogowi egzemplarza, a także, gdy wraz z upływem czasu zmieniać się będą ilość i wartość publikowanego materiału. Nadszedł właściwy czas, by Departament Kultury, Mediów i Sportu, rządowa agencja sponsorująca Bibliotekę Brytyjską, dała znak, że projekt prawa powrócił do porządku obrad.

Proponowane rozwiązania

Dla przedstawienia pierwotnego kształtu ustawy proponuje się projekt poselski w ramach uproszczonego trybu ustawodawczego (tzw. "Handout Bill"), który jest w istocie sponsorowanym przez rząd prywatnym projektem ustawy posła. Byłby to ogólny projekt regulacji prawnej przysposabiany do poszczególnych formatów informacji w porządku obrad. Założenie jest takie, iż ustawa winna dawać się stosować do każdego z rodzajów formatów wziętych pierwotnie pod uwagę przez PKDE i dodatkowo do komercyjnych źródeł on-line oraz niekomercyjnych stron internetowych. Przebieg prac nad projektem poselskim w ramach uproszczonego trybu ustawodawczego pasuje do sytuacji, w której mają miejsce dwie okoliczności:

  1. kwestia wielkości kosztów nie jest przedmiotem kontrowersji (co wzmacnia potrzebę podtrzymywania i demonstrowania zgodności działań między bibliotekami i wydawcami w związku ze stosowaniem prawodawstwa);
  2. wpływ wielkości kosztów na powiązany z ustawą przemysł powinien być niewielki, przy czym "niewielki" znaczy mniej niż 20 mln funtów rocznych obciążeń (co z kolei wzmacnia wymóg utrzymania przez PKDE skutków finansowych dla wydawców poniżej tego poziomu).

Pierwszego kroku w procesie legislacji udało się dokonać w czerwcu 2002 r., kiedy to podkomitet do spraw polityki legislacyjnej zaaprobował propozycję ustawodawstwa jako nadającą się do procesu legislacji w trybie projektu poselskiego w ramach uproszczonego trybu ustawodawczego. Raport zlecony przez PKDE zgodnie z planem ma być gotowy na koniec sierpnia 2002 r. (autor używa czasu przyszłego, bowiem tekst pochodzi z początku 2002 roku - przyp. red.) i ma zostać dołączony do skorygowanego według niego "porządkującego początkowego oszacowania". Biblioteki upoważnione do otrzymywania egzemplarza bibliotecznego będą nadal pracować wespół z handlowymi instytucjami wydawniczymi, aby zapewnić napływ i zabezpieczenie dla przyszłego użytku narodowego dziedzictwa w dziedzinie myśli - w dużym stopniu w taki sam sposób, w jaki zaplanował to Bodley blisko 400 lat temu.

[*] Jest to w pewnym przybliżeniu odpowiednik polskiego Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.

Nota o autorze

John Byford zajmował w Bibliotece Brytyjskiej wiele newralgicznych stanowisk, włączając w to stanowisko kierownika oddziału katalogowania, kierownika oddziału obsługi czytelnika, bibliotekarza zajmującego się czasopismami, kierownika oddziału zbiorów współczesnych, a od stycznia 2002 r. kierownika strategii egzemplarza obowiązkowego. Był członkiem wielu brytyjskich i międzynarodowych komitetów, w tym cztery lata zajmował stanowisko sekretarza sekcji wydawnictw ciągłych IFLA; w chwili obecnej pozostaje członkiem Stałego Komitetu Sekcji Gromadzenia i Uzupełniania Zbiorów. Był przedstawicielem Biblioteki Brytyjskiej w Połączonym Kierowniczym Komitecie do spraw Korekty AACR, przed publikacją drugiego wydania AACR, 1998 Korekta oraz przedstawicielem Wielkiej Brytanii w Zarządzie Kontroli ISSN. Był współredaktorem AACR, DDC, MARC and friends, Londyn: LA Publishing, 1993. Publikował również w wielu czasopismach specjalistycznych. Obecnie pracuje nad rozszerzeniem w Wielkiej Brytanii egzemplarza obowiązkowego na materiały niedrukowane i elektroniczne. W grudniu 1998 r. został uhonorowany medalem LA Royal Charter Company, przez co znalazł się w gronie 100 osób, które doświadczyły tego zaszczytu.

Przeł. Paweł Korobczak
Przedruk za: IFLA Journal vol. 28(2002) No 5/6
Tekst zamieszczono za zgodą autora i redakcji IFLA Journal

 Początek strony



Współpraca wydawców i bibliotek upoważnionych do otrzymywania egzemplarza obowiązkowego w Wielkiej Brytanii od 1610 roku: owocna, czy nie? / John Byford// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 3/2005 (64) marzec. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2005. - Tryb dostępu: http://www.ebib.pl/2005/64/byford.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187